Informacje o rp

Nasz role play nie skupia się jedynie na Watasze Królewskiej Krwi. Reprezentujemy całą społeczność CM, bo mimo iż gra wymarła to ludzie wciąż żyją i mogą być dla siebie jak wielka rodzina.

Cała akcja dzieje się na magicznej wyspie, w jednym z wielu wymiarów. Wymiarze, w którym są także ludzie.
Owa wysepka przez najstarsze wilki była nazywana "Lupus Glade", w tłumaczeniu "Wilcza Wyspa".
Co sprawiło, że spośród tysięcy wymiarów akurat ten zyskał uznanie tak znacznej ilości wilków? Mawia się, że maczali w tym łapy wilczy bogowie. Najprawdopodobniej Reon, najważniejszy z nich, dostrzegł w nim coś, czego nie widzieli inni.
Tak więc coraz więcej wilków/volfów z innych wymiarów zaczęło powoli się osiedlać na wyspie, na której nie byli sami. Prócz rodzimych stworzeń znajduje się na niej ludzka wioska. Mimo wszystko te dwa światy dość długo się przenikały bez większych problemów.
W końcu, setki lat później, trafiła na siebie wilcza grupka, która z czasem bardzo się do siebie przywiązała, stając się dla siebie ogromnym wsparciem. I tak powstała pewna wataha magicznych wilków tego wymiaru, tej wyspy - Wataha Królewskiej Krwi - założona przez Roxy, która w pewnym momencie zniknęła, a nową Alfą została tamtejsza Beta - Jessika. Wataha stała się nawet dla niektórych nową rodziną, gdy ta biologiczna zawiodła.
Volfy, magiczne wilki, wilkołaki, zmiennokształtni mogli żyć w tej watasze w spokoju. Ba! Nie tylko. Członkowie zaprzyjaźniali się z najróżniejszymi stworzeniami, od smoków, przez jednorożce i syreny, po lisy jak i króliki!
Jednak cała sielanka w jednej chwili wyparowała, pewnego ulewnego dnia. Jednego z bardziej ulewnych w miesiącu. Anomalie pogodowe, ciągnące się przez dłuższy okres doprowadziły do ogromnych strat i zniszczeń, a ludzie, którzy jedynie starali się przetrwać (jak większość stworzeń wówczas) nieświadomie stali się zagrożeniem dla wilków i innych magicznych żyjątek. Alfa oraz beta WKK szykowały się już nawet do wojny w obronie skarbów, jakie ukrywały tereny watahy, lecz po pewnym okresie czasu nie było już nawet o co walczyć. Roślinność bardzo ucierpiała, zwierzyna zaczęła uciekać w poszukiwaniu nowej - Wataha Królewskiej Krwi również musiała ulec rozproszeniu. Niektórzy zostali w dalszych zakamarkach wyspy, inni jeśli mogli pochowali się w bezpiecznych wymiarach.
Aktualnie minęło sześć lat od "wojny". Alfa, Beta oraz młoda alfa (Liz) cały ten czas spędziły w ukryciu gdzieś na jej terenach, w końcu nie mogły od tak zostawić miejsca, które potraktowały jak własny dom. Choć pochodziły z innych wymiarów, to tu spędziły większość życia. Powróciły do swoich jaskiń, tereny powoli odżywają, ale zwierzyny jest wciąż mało.
Niestety na horyzoncie pojawiło się nowe zagrożenie.
W tamtejsze strony powrócili ich dawni wrogowie. Grupka ludzi o ponadprzeciętnych umiejętnościach, wyczuciu walki oraz bezlitośni sadyści, którzy już nie raz znęcali się nad nimi jak ich podopiecznymi.
O powrocie SCAR dowiedziały się od wrogiej Watahy Jaguara, dokładniej od dwóch jej członków - Roota oraz Rovana (alfa i beta WJ). Nazwa stada jak i podejście wzięło się od ojca Root'a, Jaguara, który porwał go od WKK, gdy był szczeniakiem i wychowywał jak własnego syna. Jaguar szkodził WKK, dlatego te wygoniły go do innego wymiaru wiedząc, że nie ma umiejętności, by samodzielnie się z niego wydostać. Root najbardziej pragnął odzyskać ojca, dlatego nienawidził WKK, jednak w obliczu niebezpieczeństwa byli zmuszeni się chwilowo sprzymierzyć. Niestety sojusz nie wyglądał tak, jak mógłby tego chcieć Root. Obaj byli pod opieką Alfy i Bety z zakazem używania mocy bez wyraźnej potrzeby, w ramach zapewnienia bezpieczeństwa niewiele większej watasze, na której teren wkroczyli. SCAR długo zagrażało obu stadom, jak i wielu innym magicznym istotom. Wszystko zakończyło się, gdy cierpliwość alfy dobiegła końca. W momencie, gdy mogła stracić zarówno swoją przybraną córkę, jak i nowego "podopiecznego". Był to dzień, kiedy młodą alfę znalazła nieprzytomną przy wodospadzie. Jeden z tych "psycholi" zabawił się ich kosztem. Mieli dużo szczęścia. Przeżyli tylko dlatego iż tamten nie chciał odbierać zabawy również innym swoim towarzyszom. Poszkodowana Liz nie mogła kilka dni dojść do siebie, nieco lepiej wyglądała sytuacja Roota, którego rany prościej było wykurować. Jednak w świadku ich cierpienia, Jessice, obudził się jej dawny demon, który łaknął zemsty. Z jego pomocą oraz pozostałych wilków udało się pozbyć części SCAR i  więcej już im nie zagrażali.

Po niebezpieczeństwie Root i jego kompan powrócili na swoje tereny, a wraz z nimi udał się zmiennokształtny Quincy, który polubił się z alfą WJ. Obecnie uznawani są za martwych, gdy głowy dwóch wilków znalazły się na terenie WKK wraz kolejnym niebezpieczeństwem..
Jeden z niedobitków SCAR dotarł do wioski i po kryjomu zaczął namawiać ludzi, aby dołączyli do jego grupy, która zrzeszała ludzi nienawidzących magii. Najbardziej pragnie zemsty na wilkach, które rozbiły jego prawdziwy dom.

Podział historyczny

Okres zwany J64 /koszyk truskawek dla kogoś, kto nada temu lepszą nazwę/

Są to najstarsze dzieje zapamiętane i częściowo może gdzieś utrwalone na wyspie, zwane też erą rozbojów i walk. Walki były wtedy wręcz pożądaną rozrywką do tego stopnia, że powstał nawet zakon posiadający swoją arenę walk z wymyślnymi zasadami pojedynków.
Był to również okres, kiedy na wyspie spotkać można było wiele żywiołaków, co teraz jest rzeczą niespotykaną. Obecnie mają z nimi największą styczność niektórzy czarownicy, potrafiący je przywołać. Powód zaniknięcia żywiołaków nie został nigdzie udokumentowany. Być może miały dość ludzkiego rozlewu krwi, kto wie?
Jeśli chodzi o wilczą historię to z tamtych czasów w pamięć zapadły trzy watahy. Wataha Sybir, która była dość nietypowa, choćby przez wzgląd na to, że było w niej kilkanaście wilków alfa i dwa razy tyle wilków beta. Ogółem wataha cieszyła się niezbyt pozytywną opinią, a jej członkowie sami siebie uważali za bogów. Po drugiej stronie, czyli bardziej "pozytywną" watahą lub odpowiedniej powiedzieć można by cieszącą się lepszą renomą były wilki Watahy Białej Zorzy, a po ich rozpadzie Watahy Mrocznego Wybrzeża. 
Któregoś dnia sławę zyskał człowiek o imieniu Darren, który postanowił podbić całą wyspę. Niektórzy ludzie przyłączali się do niego, inni walczyli przeciw. Doprowadziło to do jednego z większych wylewów krwi tamtej ery, po czym cała organizacja przepadła bez śladu.

Okres zwany J61 - Era Lwów

Ludzkich poszukiwaczy przygód ubywało, a wielcy wojownicy nie byli już aż tak potrzebni. Nastał bardziej spokojny okres, gdzie magiczny świat i świat ludzi nie przenikał się zbytnio, do czasu wielkich ulew i problemów z pożywieniem, ale to znacznie później.
W tym czasie na obecnym Wilczym Wzgórzu, po licznych podróżach osiedliło się stado Axava, Liontaria i swoją rolę odegrało wiele wilków, które przyczyniły się do powstania Watahy Królewskiej Krwi. Między innymi Roxanna, Korra, Kai, Perła, Mati, Jessika. Ogółem volfy i wilkołaki powoli przybierały na sile, ale swoją rolę również odgrywały nie magiczne wilki, które obecnie są zdecydowanie mniejszością populacji. Trwały wtedy zacięte wojny między nimi a lwami. Oba gatunki rościły sobie prawa do Wzgórza, lecz po tajemniczym zniknięciu przywódcy lwiego stada ich morale i liczebność zaczęły spadać. Laari, Kowu i Liz były ostatnimi, którzy zostali i udało im się dogadać z wilkołakami, które pomogły im przetrwać.
Chwilę po ukształtowaniu się nowej watahy, znalazło się również dla niej zagrożenie, jakim była grupa ludzi o różnych umiejętnościach, która chciała zawładnąć magicznym światem - SCAR.

Okres Irae - Era pustki

Obecne czasy, w których magiczna populacja znacznie zmalała i sprytnie pochowała się po zakątkach wyspy lub poza nią. [liczony mniej więcej od momentu wielkiej ulewy]

Nie musisz być członkiem watahy, aby pisać z nami rp!

~ Masz różne możliwości wyboru ~

Zapisać się do jednego z istniejących stad.

~ Wataha Królewskiej Krwi [WKK]
Dawniej Wataha Roxi, od wadery, którą uznano za założycielkę. Obecną alfą jest jej przyjaciółka - Jessika. Aktualna nazwa może na to nie wskazywać, ale wataha zrzesza ze sobą nie tylko magiczne wilki, ale i inne podobne do nich stworzenia (np. vernidy) oraz daje schronienie różnorakim istotom. Większość wilków należących do watahy ma powiązania z wilczymi bóstwami, stąd "Królewskiej Krwi". Jednak spora część z nich posiada boskie geny w znikomych ilościach, a sam gen nie ma większych wpływów na nosiciela, jeśli tylko jeden rodzic jest bogiem.

~ Watahy Jaguara [WJ] 
Jej przywódcą jest Root, "adoptowany" syn jaguara, który miał na pieńku z Watahą Królewskiej Krwi. Root żywi urazę  do tej watahy, ponieważ jej alfa oraz jedna z wader skazały jaguara na pewną śmierć w przypadkowym wymiarze. Nikt nie wie czy jaguar umarł czy może jakimś cudem przeżył, ponieważ nie wiadomo, gdzie mógł trafić

/Root oraz Rovan uznawani są za martwych, lecz może tak naprawdę było ich więcej ukrywających się w dżungli?/


~ Wataha Dnia i Nocy [WDN] 
Są to nasi sojusznicy, których alfą jest Sara - były członek WKK. Mimo sojuszu nasze watahy nie często się z sobą widzą, a jeśli już nadarza się taka okazja, przeważnie staje się powodem do radości wielu wilków po każdej ze stron (bo kto nie lubi takich "rodzinnych" spotkań po miesiącach rozłąki?). Jednak mimo, że podczas tych spotkań zazwyczaj jest tak wesoło to atmosfera między watahami bywa... napięta. Nie wszyscy się z sobą dogadują, a szczególnie może być niebezpiecznie, gdy dochodzi do dokuczania sobie nawzajem.

/Można powiedzieć, że wataha się rozsypała, jednak jej członkowie wciąż mogą plątać się po wyspie, a może wyodrębniło się od niej nowe stado?/

~ Niedobitki SCAR oraz ich anty-magiczny ruch
[Brak szczegółowych informacji na ten moment. Przywódcą jest Jax, Radio Person
#2757 i z nim należy ustalać co i jak]


Stworzyć własne stado
- nie musi być ono przyjaźnie do nas nastawione -

Jeśli decydujesz się na tę opcję, pierwszych członków swojej watahy/stada musisz znaleźć sam. Niestety średnio mogę ci w tym pomóc, chyba że ktoś z naszych zdecyduje się stworzyć drugą postać (minimum 2-3 członków na start [razem z przywódcą]).
Później wystarczy, że założycie aska swojego stada lub blog, jak wolicie, który znajdzie się na pasku bocznym u nas.

Zostać samotnikiem, niekoniecznie wilkiem
- Decydując się na pozostanie bez stada twoja postać nie koniecznie musi być samotnikiem, może ale nie musi. -

Może spotykać się z każdym ze stad, nawet z wrogimi nie ponosząc za to konsekwencji - słowem ma wolną łapę (chyba, że zdecyduje się zamieszkać na terenie, któregoś ze stad, wtedy może być różnie).
Żeby dołączyć wystarczy wypełnić ten sam formularz, z tym, że pomijasz:
- stanowisko (zamiast tego możesz napisać w czym się specjalizuje lub zostawić wolne)
- rangę



4 komentarze: